poniedziałek, 28 kwietnia 2014

.

Hejo! Zastanawiam się ostatnio czy nie zmienić czegoś w swoim wyglądzie. Zmiana koloru włosów czy zmiana fryzury. Postanowiłam na razie nic nie zmieniać. Niech wszystko zostanie tak jak jest. Dopóki moja cera nie będzie w pełni ogarnięta to nie zrobię nic z włosami. Z moją cerą jest znacznie lepiej ostatnimi czasy. Nie jest już tak strasznie przetłuszczona, ale też nie jest sucha. Mam jeszcze mały problem z trądzikiem, ale mam nadzieję że wkrótce się z nim uporam. Moje usta przez alergie są ciągle suche i to jest straszne. Kilkanaście razy dziennie muszę wcierać w nie krem.
Teraz ,zaraz wybiorę się na spacer z pieskiem a potem poczytam książkę.

sobota, 26 kwietnia 2014

wiosenny Poznań


Ohayo gozaimasu! Dzisiejszy dzień był strasznie zakręcony. Teraz nie pisałabym posta. Byłam bym na Young Star Festival. Jednak nie udało mi się na niego iść. Mój cel pozostał niespełniony. Od rana mama zawiozła mnie na dworzec gdzie miałam się spotkać z Werką. Następnie miałyśmy się spotkać z Alanem, ale ten sobie gdzieś poszedł. Okazało się że jest w starym mieście , przy ratuszu, bo myślał że idzie w dobrą stronę. Nie wiem jak on tam tak szybko doszedł. Potem razem z Werką tam poszłyśmy go poszukać. Pisał nam że nas widzi i nam macha i skacze. My go nie widziałyśmy nigdzie. On do nas nie przyszedł nie wiadomo czemu. Potem poszłam go szukać wokół ratusza, ale go nie spotkałam. Poszłam już do Browaru spotkać sie z Niką, a Werka czekała na niego. On potem pojechał na arene sam, tramwajem, a Werka przyszła do nas na deptak. Z racji tego że Alan miał bilet Weroniki to ona musiała wziąć swój ( Alan miał jej Dimond, a ja miałam dostać od niej Golden'a) i dlatego ja zostałam bez biletu. Alan już wszedł na arene i nie pomyślał że już stamtąd nie wyjdzie, a miał cały czas bilet Weroniki. I tak potem , odprowadziłam Werkę na tramwaj, a sama wróciłam do Starego Browaru. Pochodziłam po sklepach i porobiłam potem zdjęcia w parku. O 14:55 miałam pociąg do domu. Teraz siedzę i w sumie zastanawiam sie czy czego nie narysować :3 






niedziela, 20 kwietnia 2014

Wielka Noc ?

Wow! Już rok prowadzę tego bloga. Tak szybko to minęło i tak mało się tu działo. Przeglądam właśnie moje pierwsze posty i stwierdzam,że teraz chyba lepiej je piszę. Znaczy mam taką nadzieję. Większość moich postów rok temu była nie do końca przemyślana i pisałam cokolwiek. Choć jak patrzeć na mój drugi post, to był on bardzo związany z jednym tematem i miał bardzo rozbudowaną treść :p
Dziś sama skutecznie wywaliłam się z łóżka. Chciałam spać, ale stwierdziłam że muszę już wstawać i zrzuciłam z łóżka kołdrę i poduszki. Tym samym zmusiłam się do wygramolenia się z wyrka. Potem ogarnęłam w pokoju, ubrałam się i o 10 mieliśmy śniadanie. Zaraz po śniadaniu moi rodzice wybrali sie na działkę, ja natomiast trochę sobie poleżałam. Usiadałam sobie na chwilkę przy komputerze. O 14 jechaliśmy na obiad do babci. Moja babcia robi pyszne kotlety. Mniam. Dostałam od niej czerwoną koszulę. Ostatnio przybyły mi aż dwie.Dostałam też troszkę pieniędzy, więc w majówkę lecimy z Marysią na zakupy. Od mamy dostałam masło do ciała i tonik do twarzy. 
Teraz się lenie tzn. siedzę przed komputerem z nogami na szafce i nie wiem co robić. 
Dziś urodziny ma Nika ! STO LAT KOCHANA ! <3

Czarno biała koszula jest od Ankyls.

 

czwartek, 17 kwietnia 2014

Friends

Ohayo ! Dzisiaj, pomimo że mam wolne, wstałam o 8:40. Musiałam się uszykować przed przyjazdem Huberta. Ostatnio był u mnie jakieś dwa miesiące temu. Rano też napisałam do Marysi, że ma wstawać i się ubrać bo Hubert będzie o 11:30. Oczywiście zaskoczyła mnie bo było u mnie godzinę przed Hubertem, a zwykle my musimy iść po nią bo jeszcze nie jest gotowa. Jak przyszedł Hubert, Marysia wyciągnęła nas na miasto, bo musiała odebrać rower z naprawy. Wzięłam deskę, Hubert swój rower, a Marysia szła pieszo, aż do Mosiny. Po drodze wstąpiłyśmy do Żabki po Arizone. Takie małe oderwanie się od bloków dobrze mi zrobiło. O 16:00 miałam trening biegowy z trenerką od Taekwondo.Przebiegliśmy 5 kilometrów. Były pięć osób razem z trenerką. Deklarował się więcej, ale no cóż. Jest wolne to po co przychodzić. Jutro prawdopodobnie idę na imprezkę urodzinową do Niki. Ma urodziny w niedziele, ale nie pójdziemy do niej w święta, po za tym wyjeżdża. Mamy dla niej z Olą mały prezent ^.^
Wczoraj byłam na zawodach i pomimo tego, że nie zajęłam żadnego miejsca jestem zadowolona że pobiegłam 600 metrów. Musiałam dość szybo biec, a ja nie lubię biegać na dystanse powyżej 400 metrów. Najbardziej lubię właśnie na 400m w sztafecie szwedzkiej.

 Dzisiaj przyszła do mnie paczka od Ankyls, u której kupowałam koszulę. Koszula bardzo mi się podoba.



 

sobota, 12 kwietnia 2014

Będę tęsknić

Hejka! Dziś od rana nie było chwili przerwy aż to teraz. Zaraz po przebudzeniu miałam 15 minut na to żeby posprzątać, bo Daniel stwierdził, że do mnie wpadnie. Dzięki niemu zrobiłam w 20 minut to co miałam zrobić w godzinę. Przyszedł do mnie po to by pochwalić sie swoimi nowymi bucikami. Potem spytał mi się czy wiem co dzisiaj jest za dzień. Powiedziałam, że wiem,że dzisiaj jest 12 kwietnia. Był obrażony jak zapytał mi się ponownie co to za dzień, a ja powiedziałam że wydaje mi się że sobota. Potem złożyłam mu życzenia. Daniel ma dzisiaj urodzinki. Wszystkiego najlepszego Daniel <3
   Potem poszłam po Marysię, żeby ruszyła dupę z domu. następnie przyszła Ola i poszłyśmy sobie na lody do Limaro. Od tygodnia nie jadłam nic słodkiego bo jestem na takiej małej diecie. 
Będę tęsknić za moją okolicą.




 

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

w domku

Hej, hej! Dobry wieczór. Tak mało czasu, a tyle rzeczy do zrobienia. Muszę powtórzyć sobie materiał z całych trzech lat, bo pomimo iż mam powtórki w szkole to i tak nie umiem się skupić. Wczoraj przypominałam sobie wzory z matematyki i fizyki. Byłam też na spacerze z Olą i Domą późnym popołudniem. Poszłyśmy do parku w mieście i usiadłyśmy pod drzewem gadając o przeróżnych rzeczach. Potem wybrałyśmy się do sklepu na lody. Pomimo tego, że obiecałam sobie, że nie kupię loda i tak go kupiłam bo miałam strasznie wielką ochotę. Wróciłyśmy do parku i się wygłupiałyśmy. Jacyś chłopacy jechali na rolkach i krzyczeli ' Na pokontną'.
Dzisiaj nie poszłam do szkoły i od rana trochę się uczyłam i robiłam prezentację na historię. Teraz będę pisać opowiadanie. Moja mama niedawno wróciła z Warszawy i kupiła mi cudną spódniczkę. Z pewnością w następnym poście pojawią się zdjęcia. Zamówiłam sobie dziś koszulę na szafie od Ankyls :)

Tą prześliczną obróżkę kupiłam na stoisku Zombie Unicorn Jewelry na Pyrkonie :3


środa, 2 kwietnia 2014

bUm

Joł ! Dzisiaj rozmawiałam Olą o tych naszych blokach. Zrozumiałam jak ciężko będzie mi się stąd wyprowadzić. Tyle lat , tyle wspomnień, ohh. Tu poznałam swojego najlepszego przyjaciela Huberta. Tu zawiązywałam pierwsze przyjaźnie. Kamila, Fryderyk, Marysia, Kinga, Daniel, Władzia i wiele innych. Będę naprawdę tęsknić za mieszkaniem tutaj. Od 10 lat budzę się w tym samym miejscu i trudno mi będzie się przyzwyczaić do nowego miejsca. Pakowałam już z mamą dziś niektóre rzeczy do kartonów. Firanki, dekoracyjne figurki, obrusy itp. Połowa szklanek i ubrań jest już wywieziona, a i tak jest jeszcze tu tego pełno.
W sobotę od rana jadę na drzwi otwarte do szkoły drugiego wyboru. Potem na działkę pomóc przybijać nidy na sufit w swojej sypialni i pralni.
Nowy rozdział Naruto dzisiaj mnie kompletnie rozwalił! Był fantastyczny !