sobota, 26 kwietnia 2014

wiosenny Poznań


Ohayo gozaimasu! Dzisiejszy dzień był strasznie zakręcony. Teraz nie pisałabym posta. Byłam bym na Young Star Festival. Jednak nie udało mi się na niego iść. Mój cel pozostał niespełniony. Od rana mama zawiozła mnie na dworzec gdzie miałam się spotkać z Werką. Następnie miałyśmy się spotkać z Alanem, ale ten sobie gdzieś poszedł. Okazało się że jest w starym mieście , przy ratuszu, bo myślał że idzie w dobrą stronę. Nie wiem jak on tam tak szybko doszedł. Potem razem z Werką tam poszłyśmy go poszukać. Pisał nam że nas widzi i nam macha i skacze. My go nie widziałyśmy nigdzie. On do nas nie przyszedł nie wiadomo czemu. Potem poszłam go szukać wokół ratusza, ale go nie spotkałam. Poszłam już do Browaru spotkać sie z Niką, a Werka czekała na niego. On potem pojechał na arene sam, tramwajem, a Werka przyszła do nas na deptak. Z racji tego że Alan miał bilet Weroniki to ona musiała wziąć swój ( Alan miał jej Dimond, a ja miałam dostać od niej Golden'a) i dlatego ja zostałam bez biletu. Alan już wszedł na arene i nie pomyślał że już stamtąd nie wyjdzie, a miał cały czas bilet Weroniki. I tak potem , odprowadziłam Werkę na tramwaj, a sama wróciłam do Starego Browaru. Pochodziłam po sklepach i porobiłam potem zdjęcia w parku. O 14:55 miałam pociąg do domu. Teraz siedzę i w sumie zastanawiam sie czy czego nie narysować :3 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz