piątek, 4 lipca 2014

brak internetu

Hejo! Od wtorku nie mam internetu u siebie w komputerze. Będę miała dopiero w poniedziałek wieczorem, prawdopodobnie. Nic jednak jeszcze nie wiadomo. wiadomo tylko że w poniedziałek wybieram sie do Piły, do Norberta. Mam nadzieję zrobić jakąś fotorelacje na bloga z Piły. Chcę też w najbliższym czasie nagrać coś jaki pierwszy, oficjalny vlog. Mam już pewien pomysł, trochę gorzej z realizacją bo mój aparat odmawia posłuszeństwa. Wezmę jednak chyba kamerę taty i nią będę nagrywać. Trzeba by było w końcu coś nagrać bo już długo się zbieram. Pomysły w mojej głowie, co zrobić na bloga lub youtuba się nie kończą.Tyle że ja jestem chyba zbyt leniwa.Od 3 dni śpię do 12 , a potem, przez cały czas się lenie. Przez ' lenie się ' rozumiem, rysuje, czytam, myślę i próbuje ogarnąć zasięg internetu. Dzięki mojej zacnej wenie podczas nudy udało mi się wypełnić 3 strony w moim notatniku. Na dwóch znajdują się nowe rysunki a na jednej zdjęcia. Mam już zdjecia na następne strony i kolejne pomysły na rysunki. Przez ostatnie dni, miewam też strasznie dziwne marzenia senne. Jakieś nierealne historie w dziwnym miejscu i czasie, jak zwykle. Tyle że teraz bardziej pokręcone. Tak ogólnie to dostałam sie do mojej wymarzonej klasy! yey! Dzisiaj byłam zawieźć wszystkie papiery. Jestem w nowym dzienniku 29 , na 30 osób. Zwykle na 23 osoby w klasie byłam tak 16-18. Teraz w mojej klasie nie ma nazwisk na Y-X. Ostania jest osoba o nazwisku W. WS klasie będę mieć 4 chłopaków. Masakrycznie mnie to zdziwiło. Na jednego chłopaka przypada 6,5 dziewczyny. hehe. Zaraz, zaraz, jest lato a ja tu wam wyskakuje ze 'skomplikowanymi' działaniami matematycznymi. W wakacje nie należy się przemęczać umysłowo. Ja mam plany nauczyć sie w końcu coś z tego Japońskiego i polepszyć swój angielski. Ciekawe czy to mi wyjdzie. Wróćmy jednak do dzisiejszego dnia. Byłam dzisiaj z rodzicami w Leroy Merlin. Widziałam tam fajne tapety na ścianę i dużo fajnych obrazów do sypialni. Chciałam kupić jaką antyramę, ale mama powiedziała że kupi mi potem, jak już sie wprowadzimy. Kupiłam za to mały obrazek z lawendowymi obrazkami i lawendową świeczkę zapachową. Ostatnio ( już jakiś czas temu) pokochałam lawendę.
Jutro lecę na 18 urodziny Kingi. Sądzę że będzie fajnie. Mam dla niej świetny prezent i myślę że jej się spodoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz