Uwaga Spoiler!
W czwartek był nowy odcinek Naruto na którym sie popłakałam. Mianowicie umarł Neji. To było takie straszne. Geniusz ,który do perfekcji opanował byakugana. Umarł. Kurde. Płakałam jak bóbr. Lecz potem był moment na który wszyscy fani NaruHiny czekali od dawna. Naruto stanął u boku Hinaty i dał jej cząstkę swojej czakry. W tym momencie uśmiechałam sie sama do siebie jak głupia.
Wczoraj jak przyszłam ze szkoły strasznie chciało mi się pić. Nie było wody do picia, a na herbatę było za gorąco. Pomyślałam że zrobie sobie zimne kakao. Wzięłam z lodówki mleko i zaraz potem ujrzałam banany w koszyku. Stwierdziłam, że nic nie jest tak bardzo orzeźwiające jak koktajl. Wlałam mleko do takiego wysokiego naczynia. Pokroiłam banany i wsypałam dwie łyżki cukru. Zmiksowałam blenderem, wstawiłam na 10 minut do lodówki i gotowe. Zimny, pyszny koktajli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz