czwartek, 6 lutego 2014

Internetowe znajomości ?

Większość ludzi uważa że znajomości przez internet nie mają sensu bo nie utrzymają się długo. Dobra, przesadzam , połowa osób tak uważa i to przeważnie rodzice. Prawda jest taka że teraz prawie każdy utrzymuje dłuższy kontakt przez internet z jakąś osobą z zupełnie innej okolicy czy kraju. Niektórych łączą zainteresowania, innych miłość do kultury czy rodzaj muzyki. 
Ja mam kilku takich 'internetowych znajomych ' z którymi nie pisze miesiąc czy dwa. Pisze z nimi od roku , dwóch. 

Pierwszym moim kolegą z którym piszę chyba od około 3 lat z małą przerwą jest Oktawian. Mieszka w Gdańsku i jest w moim wieku ( rocznikowo 16). Poznaliśmy sie jeszcze na NK, dzięki moim rysunkom. Wstawiłam jakieś tam rysunki i on je zobaczył i zaczęliśmy pisać na początku właśnie o tym że on też rysuje ,a potem już ogólnie. Oktawian jest bardzo spontaniczny i otwarty, mówi wszystko to co myśli i czasem mnie to przeraża , ale jest spoko. :D 

nie mam aktualnego zdjęcia Oktawiana :C


Może opowiem troszkę o Michale, bo przy nim warto sie na dłużej zatrzymać. Zwariowany chłopak, jest ode mnie młodszy o rok, ale zrobił tyle ile jeszcze ja nie zdążyłam. Rozkręcił się jakoś, jakoś na You Tube. Coś tam nagrywa, nie do końca może bardzo kreatywnie, ale coś zaczął. Poznałam go przez mojego byłego chłopaka ( niech się smaży w piekle Pawian jeden) , gdy gadaliśmy na skype. Mimi ( ksywka Michała ) pomógł mi się 'pozbierać' po takim gnojku. Haha. My z Mimim gadamy o wszystkim, śmiejemy się z wszystkiego co nam wpadnie do głowy i choć mieszka jakieś 367 km ode mnie i myślał że Katowice są niedaleko Poznania mówimy sobie prawie o wszystkim. 





Teraz pozwolę sobie się rozpisać. Choć to nie będzie o takiej typowej internetowej znajomości. Rok 2009 , miejscowość Chłopy niedaleko Mielna , wakacyjny powiew wiatru na plaży. Uhuhuhuhu jak poetycko. Tak serio to nie wiem jak się zabrać żeby to opisać. Po prostu 2009 ,wakacje , wtedy poznałam takiego hyymm cichego blondyna. Dynamit, tak na niego mówiła moja kuzynka bo nie umiała wymówić imienia Beniamin. Tak więc poznałam Beniamina i jego brata Filipa, którzy mieszkają w Chodzieży. Chcieliśmy się spotkać za rok na wakacjach, ale że tak powiem kiedy ja jechałam nad morze on właśnie wyjeżdżał. Potem jakoś kontakt nam się urwał. Gdzieś tak w kwietniu zeszłego roku, gdy gadałam z kuzynką przez Skype przypomniałyśmy sobie stare wakacyjne wyjazdy i dostałyśmy olśnienia, że istnieje ktoś taki jak Beniamin. Wyszukałyśmy go zaraz na Facebook'u. Wieczorem gdy weszłam na na komputer, spojrzałam, o jedna wiadomość, a tam Beniamin: ' haha , pamiętam Cię :D'. Tak właśnie zaczęliśmy pisać. Piszemy już od około 8 miesięcy. Trochę się rozpisałam.


to zdjęcie jest słodkie xd






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz